17.08.13 - czyli refleksja o zyciu

 Jestem w Brazylii 52 dni!

 I jestem szalona.

  Oj slyszalam to zdanie tyle razy, ze trudno zliczyc. Nigdy tego nie negowalam, bo jak mozna zaprzeczac temu co oczywiste. Jestem, to prawda. Wcale sie nie wstydze. Co wiecej, sadze nawet, ze ludzie, ktorzy wypowiadali to zdanie z szyderczym usmiechem sa zwyczajnie zazdrosni...
Sprobuj wiec, moj ukochany czytelniku, wyobrazic sobie swiat bez ludzi szalonych... Wszyscy podejmuja rozsadne, przemyslane decyzje. Pracuja codziennie od 8 do 16, w weekendy chodza do Kosciola i do parku. Wszyscy maja mieszkanie, ogrod, kredyt i kota. Zone, badz Meza. Dwojke dzieci, obowiazkowo po jednym z kazdej plci. Brzmi dobrze? Jesli Twoja odpowiedz to TAK, z calego serca zycze Ci takiego wlasnie zycia. Jesli NIE to znaczy, ze nalezysz do tej grupy ludzi, ktora reprezentuje takze ja. Ludzi, ktorzy potrzebuja emocji, ktorzy podejmuja decyzje nie do konca rozsadne, ale takie, ktore podpowiada im serce.
   Od zawsze wiedzialam, ze jestem inna. Kiedy moi rowiesnicy biegali po podworku i grali 'w gume', ja siedzialam w domu i czytalam. Wychodzilam do biblioteki nieopodal mojego domu kartkujac kolejne historie - o przygodach, dalekich krajach, fantazyjnych bohaterach. I wiedzialam, ze pewnego dnia ja bede jednym z nich. Nie mialam pojecia jak to uczynic. Bylam pewna jednego, to tylko kwestia czasu gdy bede dojrzala na tyle, by wyciagnac rece po to co dla mnie jest przeznaczone. 

  Bo tak, wlasnie tak to w zyciu wyglada. Wystarczy tylko zajrzec w glab serca i wyciagnac rece po to co sie tam znajduje. Serio! I jesli w glowie jest cokolwiek co nas od marzen odstrasza - brak kasy, bo daleko, bo ciezko, bo sie boje - to tylko Twoja podswiadomosc, ktora probuje podpowiadac Ci bezpieczne wyjscie. Ale kto powiedzial, ze to co bezpieczne jest ciekawe. Myslicie, ze ja sie nie balam? Bylam przerazona jak cholera! Podroz do Brazylii byla moja pierwsza podroza samolotem, mialam wielogodzinna przesiadke w Londynie, spalam u rodziny, ktora pierwszy raz w zyciu widzialam na oczy. Mam chorobe lokomocyjna. Mieszkam u rodzicow mojego chlopaka, nikt tu nie mowi po angielsku. Ja kompletnie nie znalam portugalskiego. Pracowalam jak wol by zarobic na bilet. W ostatniej chwili zgromadzilam wszystkie pieniadze, tylko dzieki pomocy Mamy. Rzucilam WSZYSTKO. Czy bylo warto?
To byla najlepsza decyzja mojego zycia. Nawet jesli miewam tutaj chwile zalamania, jest mi przykro, bo bardzo tesknie za przyjaciolmi, rodzina. Wiem, ze w zyciu warto ryzykowac. Tak by za kilkadziesiat lat moc usiasc w fotelu z albumem pelnym zdjec i powiedziec: 'Moje zycie bylo piekne'.


I tego wam wlasnie zycze...

3 komentarze:

  1. Z tą dziwnością i innością jest trochę tak, że czasem daje ona siłę, pozwala "zbudować własną markę", zaistnieć pośród setek jednakowych życiorysów, to prawda, ale wcale nie oznacza to, że taki inny nie tęskni za tym od czego się odżegnuje, czyli za światem spokojnym, przewidywalnym i nawet sztampowym.

    Też jestem i zawsze byłem inny. Gdzieś czasem udaje mi się z tej inność zrobić zaletę, gdzieś zaistnieć, "wpłynąć na losy świata" itp., ale nawet nie wiesz jak chciałbym "pracować od 8 do 16, mieć kredyt i kota, a w niedzielę chodzić do kościoła i parku".

    I kiedy byłem w Twoim wieku też (niczego Ci nie sugeruję - piszę o sobie) krzyczałem, że żyję inaczej, bo tak chcę, bo to mi pasuje, bo tak wybrałem. Dziś jako kilkusetletni starzec ;DD mam odwagę przyznać się: Guzik prawda! Zawsze zazdrościłem tym, których oficjalnie nazywałem szarymi i bez fantazji.

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej Patka:)

    Gratuluję przede wszystkim odwagi i umiejętności realizacji swoich planów. Podziwiam i trochę zazdroszczę;)
    Sama myślę o Argentynie od jakiegoś czasu, ale mnóstwo obaw mam i nie do końca wiem, czy dobrze bym się tam czuła (w Polsce też samopoczucie nienajlepsze, ale jest jednak to poczucia cierpienia u siebie). Możesz napisać kilka słów o mentalności Brazylijczyków ?
    Mogłabym zapytać o Twój wiek ? Na zdjęciach wyglądasz bardzo młodo, wg mojej oceny na 17-18 lat.

    Pozdrawiam serdecznie,
    D.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ludzie szaleni zdobywają to, o czym inni nawet nie śmią marzyć :) W ludziach szalonych piękne jest to, że swoim podejściem do życia zarażają innych.

    Ja chciałabym mieć kiedyś męża, dzieci... ale niech ten mąż będzie trochę szalony, żebyśmy razem mogli powiedzieć: witaj przygodo! ;)

    OdpowiedzUsuń