Jest! Tutaj, koło mnie. Patrząc na mnie i uśmiechając się, tym najpiękniejszym uśmiechem świata. Z rozświetlonymi oczami i niewyobrażalną radością w nich. W Polsce jest zima, jednak w moim sercu środek lata, bo takiego ciepła nie było już dawno, przeszło 3 miesiące.
Za nami pierwsze wspólne święta, pierwsza wspólnie ubrana choinka, pierwszy opłatek i pierwsza gwiazdka. I wszystko jest takie prawdziwe, jak powinno być zawsze. I będzie!
Póki co wszystko idzie pomyślnie, załatwiamy stopniowo sprawy, które póki co wolę przemilczeć by nie zapeszyć. L jest tu bardzo szczęśliwy, widzę to po nim, w końcu właśnie na ten moment wyczekiwaliśmy. Poznaliśmy naszym pierwszych polsko - brazylijskich przyjaciół, co jest dodatkowym wsparciem, bo miłości jak nasza życzę każdemu, jednak takiej sytuacji - nawet najgorszemu wrogowi.